Weszła w życie ustawa o sukcesji firm
Umożliwienie ciągłości działania firmy po śmierci właściciela dzięki pozostawieniu w mocy m.in. umów o pracę, kontraktów czy NIP – taki będzie efekt ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, która wchodzi w życie w niedzielę.
Według nowego prawa po śmierci właściciela przedsiębiorstwa, firma będzie mogła zachować pracowników, NIP i ciągłość rozliczeń podatkowych. Możliwe ma być też wykonywanie koncesji, czy zezwoleń uzyskanych przez przedsiębiorcę, a także zawartych przez niego kontraktów handlowych.
Jak powiedziała PAP minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz ustawa o zarządzie sukcesyjnym jest szczególnie ważna dla firm jednoosobowych, w tym rodzinnych. „Chodzi o to, by firma nie umierała wraz ze śmiercią swojego właściciela, tylko mogła dalej się rozwijać w rękach kolejnego pokolenia” – podkreśliła.
Ustawa umożliwi też przedsiębiorcom powołanie tzw. zarządcy sukcesyjnego, który przejmie prowadzenie firmy po śmierci właściciela – zaznacza Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, które przygotowało ustawę.
Tzw. „mechanizm awaryjny” zakłada powołanie zarządcy sukcesyjnego przez spadkobierców lub małżonka przedsiębiorcy. Może to nastąpić w terminie 2 miesięcy od śmierci. Zarządca sukcesyjny będzie mógł prowadzić firmę, co do zasady, aż do działu spadku, maksymalnie przez 2 lata – przewidują nowe przepisy. W wyjątkowych przypadkach sąd może przedłużyć ten czas do 5 lat.
Jeśli firma wpisana do CEIDG będzie miała zarządcę sukcesyjnego, to po śmierci jej właściciela w mocy pozostaną umowy o pracę, kontrakty, zezwolenia, pozwolenia czy koncesje związane z jego przedsiębiorstwem; przez okres sprawowania zarządu sukcesyjnego będzie też można posługiwać się nazwą firmy, NIP-em i firmowym kontem zmarłego przedsiębiorcy.
Ważne! Nowe ułatwienia dotyczą tylko przedsiębiorców wpisanych do CEIDG.
(PAP)